11 lipca 2012

Rozdział 8

Następnego dnia leżąc w łóżku rozmyślałam o tym co działo się wczorajszego popołudnia. Z jednej strony nie lubiłam Harry'ego, ale mi się podobał. I to było najdziwniejsze. Chciałam być z nim, tylko, że był dla mnie idiotą. A może to ja jestem idiotką, że tak myślę. Biłam się z myślami. W tej chwili potrzebna mi była jakaś przyjaciółka.
-Kurwa, Kelly! Na śmierć o niej zapomniałam!- krzyknęłam chwytając szybko telefon do ręki i zaczęłam wybijać numer Kelly, mojej przyjaciółki z NY.
-Lilly, nie przeklinaj!- wydarła się mama. -Nieładnie tak.
Nie zwracając uwagi czekałam aż Kelly odbierze.
*rozmowa*
-Haloo?
-Kelly, to ja... twoja Lill.
-Lilly?! Wszystko w porządku? Czemu się nie odzywałaś? Martwiłam się o ciebie. Czemu nie odbierałaś?
-Tak, wszystko wporzo. Przepraszam, że się nie odzywałam, ale londyńskie życie mnie wciągnęło, aż za bardzo. Nie musiałaś się martwić, jakoś żyję. Zmieniłam numer, ale zapomniałam cię o tym poinformować, sorry. Tęsknię za tobą, brakuję mi ciebie tutaj.
-Spoko, nie potrafię się na ciebie gniewać, za bardzo cię kocham. -w tym momencie do oczy napłynęły mi łzy.
-Też cię kocham.
-Otwierałaś prezent?
-Ojj. Zapomniałam. Dopiero wypakowałam połowę rzeczy, a jestem tu już około 2 tygodni. Momencik, już lecę do walizki.
Szybko pobiegłam w stronę szafy, w której miałam walizkę. Wyjęłam "coś" pięknie zapakowanego w papier ozdoby i ile sił w nogach pobiegłam do telefonu. Przecież mogłam iPhone'a wziąć ze sobą. *facepalm* Ale wróćmy do rozmowy...
-Okeeeeey. Mam to w rękach.
-Może tak odpakuj.
-Świetny pomysł! -zaśmiałam się.
W jak najszybszym tempie otworzyłam opakowanie. W moich oczach ponownie pojawiły się łzy. Nie mogłam uwierzyć, że Kelly coś takiego dla mnie zrobiła.
-Ii?
-To... to... cudowne. Dzię-Dziękuję bardzo. Kochana jesteś.
To było przepiękne. W rękach trzymałam średniej wielkości ramkę, w której było mnóstwo naszych zdjęć. W parku, w szkole, w domu, w wesołym miasteczku, w cyrku, na zakupach itd.
-Serio? Nie wolałabyś jakiejś bransoletki, czy jakiegoś ciucha na pożegnanie?
-Never. To najlepszy prezent jaki dostałam w całym moim życiu. Ten prezent jest 100 razy lepszy od torebki Chanel, o której marzę.
-Poważnie? Jejku, cieszę się.
-Głupio mi tylko, że ja ci nic nie dałam.
-Nie przejmuj się! Lepiej opowiadaj co tam u ciebie.
-Pierwszego dnia... -opowiedziałam jej wszystko ze szczegółami co działo się przez te 2 tygodnie, nie pomijając spotkania One Direction. Była zdziwiona i zafascynowana. Zajęło mi to w sumie dobrą godzinę. Nie chcę później widzieć rachunku za telefon.
-I co mam zrobić? Zignorować go, czy może się umówić? Pomóż, błagam!
-No wiesz, gdybym ja tak miała to bym wybrała tego szatyna, no Zayna. Ale będąc na twoim miejscu bym się z Harrym umówiła. Dziewczyno, taka okazja się nie powtórzy. A on jest taki słodki.
-No nie wieeem...
-Poczekaj, obczaję jego profil na tt.
-Spoko, ja w tym czasie też wejdę na tt i zobaczę czy nie ma czegoś nowego. Dam na głośnomówiący.
-Jakie zajebiaszcze ma profilowe! Bierz go!
-Hahahahaha... O kurwa!!
-Co jest?!
-Patrz co jest w trendach! -darłam się jak idiota. A co było w trendach? TO:

"Harry & mysterious girl"

-Osz kurw..! On ma laskę?
-No chyba... nie wiem. Trzeba będzie zawołać Nicki, żeby się dowiedzieć.
Nie zdążyłam jej nawet zawołać, a ta już przyleciała.
-Poczekaj chwilkę Kelly, zaraz oddzwonię.
*rozłączenie*

-LILL! CO TO MA BYĆ, NO?! -krzyczała podekscytowana pokazując zdjęcie, na którym... tulę się do Harry'ego. Kto w ogóle wczoraj zrobił to foto? -.- Przecież to był przyjacielski przytulas na pożegnanie. Wyjaśniałam to Nicki.
-To na pewno miłość!- mówiła.
-Weź się opanuj! Teraz to już na pewno nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
Wywaliłam Nicki z pokoju i oddzwoniłam do Kell opowiadając jej o czym się właśnie dowiedziałam. Do końca dnia nie otwierałam laptopa. Nie chciałam widzieć następnych teorii wymyślonych przez Directioners z całego świata. Miałam dość.


_______________________________________________
Kaboom!!! Macie nowy rozdział :D Jak wrażenia? :>
Czytasz= zostawiasz komentarz, bo inaczej nie wiemy ile jest czytelników. Może być nawet krótkie "super", lub "nie lubię rozdziału".
Pod tym rozdziałem musi być co najmniej 10 komentarzy aby pojawił się następny rozdział. Do dzieła! Zapraszajcie Directioners :)

Stylesowa xx



11 komentarzy:

  1. Masz talent. Pisz więcej takich boskich rozdziałów.
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. swietne opowiadanie, podoba mi sie :D
    Liknij do mnie http://1dobrocilomojswiatdogorynogami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste to jest normalnie nie mogłam się oderwać . ;dd .
    ____________
    SylwiOrange

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY ! Czekam na następny! Dziękuje za komcia <33 Będę wpadać.
    +Zapraszam na mojego bloga: http://one-direction-is-szekszy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. wowowowow ! <3 ale slodko Hazza i ona ! :D moglybyscie mnie poinformowac o nowych rozdz. na tt (lovecurls_Harry) lub na blogu (jessica-styles.blogspot.com) bo nie moge sie doczekac nexta <3 ! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny. Czekam na kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiozaa ..Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczęta, piszcie dalej..
    chcem więcej ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne ! ;)
    czekam na następny ;D xx.

    OdpowiedzUsuń
  10. ojej! jestem ciekawa dalszej akcji :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale jazda ! Rozdział suuper ;) Ciekawe któż taki zrobił to zdjęcie ?! Paparazzi ? xDD
    [ http://angels--versus--demons.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz! ♥