7 lipca 2012

Rozdział 7.

-Ej, Lil wstawaj !
-5 minuteeeeeek, błagam.
-Wstawaj głąbie !
-Mówię, 5 minut.
Ohh, chyba sobie poszła. Wtuliłam się w poduszkę, odwróciłam się na drugą stronę i próbowałam ponownie zasnąć. Już prawie się udało, kiedy ta wredna jędza wylała na mnie kubek ZIMNEJ wody !
-Nicki ! Ty... Ty.. DEBILU ! DO JASNEJ CHOLERY !
-No przecież kazałam Ci wstawać. - powiedziała i posłała mi najsłodszy uśmiech ze swojej półki najsłodszych uśmiechów ♥ Nie ma co, kochana siostrzyczka.
-Lepiej zwiewaj bo nie ręczę za siebie. - wysyczałam, cała czerwona ze złości.
   Nicki wzięła nogi za pas, jak to się mówi, a ja za nią. Biegałyśmy po całym domu jak wariatki, a rodzice o dziwo NIE zwrócili na nas ŻADNEJ uwagi. Nicki wybiegła przed dom, później na ulicę. A ja ? No normalne, że za nią pobiegłam. Nieee, ludzie wcale nie patrzyli na nas jak na uciekające z psychiatryka. Co z tego, że biegałyśmy wszędzie gdzie się dało, ja wydzierałam się na Nicki, że ją ukatrupię w dodatku w mojej słodkiej piżamce w miśki <3 No przecież to normalkaaaaaa. Prawda ?!
   Schowałam się za najbliższym drzewem, a kiedy Nicki zauważyła, że już za nią nie biegłam zaczęła iść w kierunku domu. Tak, właśnie na to czekałam. Kiedy była koło mnie, skoczyłam na nią, powalając ją na plecy.
-No i co teraz grubasie ?! Fajnie to tak było mnie budzić ?
-Co najwyżej gruba to jesteś Ty.
-Hmm.. Jaką torturę wybierasz ? Może podpalę Ci włosy ? O ! A może łamanie kołem ? No w każdym razie nie daruję Ci tego. - wstałam z niej i skierowałam się do domu.
-Eeeeej, no weź ! Nie chcę być oszpecona ! Bo mnie Nialler nie będzie chciał !
-Trzeba było wcześniej o tym pomyśleć.
-No weeeź. - popatrzyła na mnie niczym kot ze Shreka ale i tak byłam nieugięta. Będąc w domu, zamknęłam jej drzwi przed nosem, przekręcając kluczyk i skierowałam się w stronę swojego pokoju. Odpaliłam kompa i weszłam na YT. Włączyłam kawałek mojego ulubionego zespołu i zaczęłam tańczyć w rytm muzyki. Wygrzebałam z szafy ciuchy, ogarnęłam twarz i zeszłam na dół do kuchni. Wzięłam jabłko i zjadłam.
-Wychodzę ! - krzyknęłam i nie czekając na reakcje któregokolwiek członka rodziny wyszłam z domu. Nałożyłam słuchawki na uszy i szłam bujnym krokiem. Weszłam do małej lodziarni i zamówiłam włoskiego. Wyszłam i skierowałam się w stronę parku. Przynajmniej tak mi się wydawało. Popytałam kilka osób i w końcu doszłam. Usiadłam na ławeczce i rozkoszowałam się promykami słońca.
-Hey, mogę się dosiąść ? - podniosłam głowę i zobaczyłam przed sobą Loczkersa.
-No skoro chcesz. - od razu rozsiadł się wygodnie i zaczął rozmowę:
-A Ty co tak sama tu siedzisz ?
-Już nie sama.
-No taak. A gdzie masz swoją siostrę ?
-Nie wiem, w domu chyba. A Ty gdzie zgubiłeś swoją bandę ? - zapytałam i dopiero na niego popatrzyłam. Jeeeeej. Jakie on ma piękne, zielone tęczówki *.* Nie no, Lil ogar. Nie lubisz go. A jakie włooosy ! *.* Jak by tak włożyć w nie dłoń... LILLY CRAWFORD, CO BRAŁAŚ ?! NA PRAWDĘ CI ODWALA !
-Lou wraz z Eleanor poszli do kina, Liam i Dan w domu a Zayn i Niall gdzieś się zaszyli.
-Ahaaaaaaaaa. - Loczek posłał mi jeden ze swoich pięknych uśmiechów a ja tak na chwilę odpłynęłam. Tak jakoś..
-Hej, Lilly, jesteś ?! - darł się Loczek, pstrykał palcami i machał rękami jak cheerleaderka.
-Tak, sorry. Zamyśliłam się.
-O czym tak myślałaś ? - zapytał i znów posłał mi ten zabójczy uśmiech ! Cwaniak.
-O Twoich.... To znaczy moich... Yyy kotach. Kotach córki koleżanki mamy mojej babci. - mina Loczka po takiej paplaninie ? Bezcenna. Zrobiłam z siebie tylko idiotkę. No w zasadzie to żadna nowość.
-MA KOTY ?!
-No już nie. Walec je przejechał. - pierwsze co zrobiłam to walnęłam się z otwartej dłoni w czoło. Znowu się zbłaźniłam.
-O booooże. Biedactwa. - Loczkers zrobił minę przybitego psa a ja miałam ochotę go przytulić. Ale nie. Lil musisz być twarda. Byłaś, kiedy śmiali się z Twojej grzywki do trójkąta będziesz i teraz. Taak, kolejne wspomnienie z dzieciństwa, w którym uczestniczyła moja kochana siostrzyczka. Nastała niezręczna cisza, którą przerwał Loczek. LILLY, KIEDY NAUCZYSZ SIĘ MÓWIĆ DO NIEGO PO IMIENIU ?!
-Nie, żeby coś ale polubiłem Cię.
-Przykro mi ale ja nie przepadam za Tobą. To co mówiłam wczoraj... Owszem, powiedziałam to bo tak myślę, zrobiło mi się żal Ciebie i Twoich przyjaciół ale moje zdanie co do Was się nie zmienia. Póki co.
-Mam nadzieję, że w końcu się do nas przekonasz. - posłał mi smutny uśmiech i dodał. -Okej, ja będę się zbierał. Do zobaczenia kiedyś. - przytulił mnie i znowu wydawało mi się, że zastygliśmy w objęciach. Ale nie, musiałam zepsuć ten moment i odsunęłam się od niego.
-Tak, cześć ślicznyyyyy ptaszek, widzisz go ?! - Loczek zaśmiał się bo chyba domyślił się, że na początku miałam go na myśli no ale.. Nie ma to jak błazen LILLY ! Harry (brawa dla mnie!) odszedł z uśmiechem na twarzy, a ja klapnęłam na ławkę. Posiedziałam na niej a po chwili skierowałam się w stronę domu. Krzyknęłam tylko, że jestem, wzięłam szklankę soku pomarańczowego i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam kompa po czym zalogowałam się na FB i TT. Pierwszy wpis jaki rzucił mi się w oczy był Nicki:

'I'm sorry dear sister ! Do not kill me ! <3 I love you xx' 

Wysłałam jej sms'a:
'I tak Ci tego nie daruję xx' 

Nie ma to jak moje lenistwo <3 Popisałam z kilkoma osobami po czym się wylogowałam. Zeszłam na dół po coś do jedzenia i znowu wróciłam do swojej pieczary xd Włączyłam TV, w którym leciał jakiś wywiad z 1D. Posłuchałam trochę po czym stwierdziłam, że to nudne i poszłam wziąć kąpiel bo dochodziła 10 (ich czas:D) Nalałam chłodnej wody do wanny, dodałam mój ulubiony truskawkowy żel do kąpania i błyskawicznie wskoczyłam do wody. Kiedy woda.... Ło Jezu, co was będę zamęczała codziennymi, wieczornymi rytuałami. Po prostu się wykąpałam, ubrałam, umyłam zęby i poszłam do łóżka. Poczytałam jakąś książkę i położyłam się spać. To znaczy: próbowałam spać bo Nicki puszczała Łan Dajrekszyn. Znowu. Nie wiem jak rodzicielkę i zapłodniacza (hahaha) może to nie denerwować -,- Wysłałam jej kolejnego sms'a:

'Jeśli zaraz nie ściszysz tego ustrojstwa to Twoja śmierć będzie DŁUUUUGA I MĘCZĄCA.' 

Posłuchała i ściszyła a nawet wyłączyła ! Po kilkunastu minutach odpłynęłam w krainę snu.




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~

No cześć ! W końcu się zebrałam i napisała dosyć długi rozdział : > Fajnie jeśli skomentujecie. Bo do tej pory komentarze są tylko pod rozdziałami Stylesowej : D Ale trudno.
Jak wam się podoba ? : > I wgl jak wakacje ?
Buzioleeeeeeee, Mrs. Styles ♥ Chyba zmienię nazwe, nie miesza się wam ? ; D

6 komentarzy:

  1. hahah,super jest! :D
    zapraszam do mnie: www.marylostherlove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ło żesz. zajebiaszczy <3

    Stylesowa xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty !
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie, nowy rozdział :
    http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. I love it! ♥ "-Ma koty? -No już nie. Walec je przejechał" genialny tekst, gdy czytałam, nie mogłam powstrzymać śmiechu, rodzice się na mnie dziwnie spojrzeli, że śmieję się z monitora :D Świetna komedia, humor mi się bardzo poprawił. To kiedy nowy rozdział? xD

    W wolnej chwili zapraszam do siebie :) http://skip-the-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. @Spreitler: nie wiem kiedy, jak się Stylesowej zachce, chyba, że jest moja kolej to postaram się napisać jeszcze w tym tygodniu :D
    jestem jajcara to dużo będzie takich tekstów :DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha ! "-MA KOTY ?!
    -No już nie. Walec je przejechał." Myślałam, że padnę ze śmiechu ! xDDD
    Genialne ! ;)
    Roozdział świetny !
    [http://angels--versus--demons.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz! ♥